24 grudnia 2013

24 grudnia 2013

Jeśli miałabym podsumować miniony rok jednym, spójnym zdaniem, brzmiałoby ono prawdopodobnie tak:


Nie mam wątpliwości co do tego, że rok 2013 był rokiem przełomowym, jeśli chodzi o realizację planów i spełnianie marzeń. Był to zdecydowanie okres próbowania wszystkiego, co nowe i nieznane, przełamywania się i obalania stereotypów. Nauczyłam się wiele i uświadomiłam sobie, że w życiu można zdziałać o wiele więcej ciekawych rzeczy, niż do tej pory mi się wydawało. Efektem tego jest to, że marzenia, które jeszcze niedawno wydawały się być nieosiągalne, nagle stały się, czymś, co jest na wyciągnięcie ręki.


Co było w 2013 roku:

chmura etykiet pod koniec 2013 roku :)
  • odwiedziłam aż 5 nowych państw, ustanawiając w ten sposób rekord. A to jeszcze nie koniec... :)
  • zwiedziłam aż 5 europejskich stolic;
  • pierwszy raz pojechałam autostopem, i tym samym się od niego uzależniłam ;)
  • pierwszy raz wypróbowałam Couchsurfing, dzięki czemu nie tylko poznałam sposób na tanie podróżowanie, ale też poznałam wielu niesamowitych ludzi;
  • ogarnęłam kwestię tanich lotów - wiem co, kiedy, gdzie i jak kupować, a także po raz pierwszy poleciałam takim lotem;
  • pierwszy raz w życiu spróbowałam ulicznego muzykowania i przekonałam się, że to nie tylko ciekawy sposób na zarobek, ale także świetna zabawa;
  • po raz drugi pojechałam w Bieszczady, gdzie zamierzam wracać co roku;
  • wreszcie odwiedziłam Częstochowę, gdzie wybrałam się na grób i do muzeum poświęconego Halinie Poświatowskiej (spełniając w ten sposób swoje wielkie marzenie ;));
  • przekonałam się, że podróżować można naprawdę za darmo lub prawie za darmo pod warunkiem, że ma się odpowiednią dozę determinacji i otwartości;
  • po raz pierwszy od 10 lat pojechałam nad Bałtyk :P i zwiedziłam przy okazji przepiękne miasto, jakim jest Gdańsk;
  • zakochałam się w Wenecji, którą odwiedziłam po raz drugi oraz w Oslo, gdzie byłam po raz pierwszy;
  • zawarłam kilka nowych znajomości, a niektóre z tych starszych przerodziły się w coś znacznie ważniejszego niż dotychczas;
  • znalazłam pracę, zdobyłam pierwsze doświadczenie i zarobiłam pierwsze pieniądze, które dają mi szersze niż dotychczas perspektywy;
  • przekonałam się, że nie warto robić niczego wbrew sobie, pozostając pod wpływem innych ludzi, którzy nie zawsze mają rację;
  • wreszcie zabrałam się za naukę gry na pianinie/keyboardzie, do czego zabierałam się od lat i nigdy nie było odpowiedniego momentu;
  • wprowadziłam do swojego życia nieco minimalizmu, pozbywając się zbędnych przedmiotów, a także relacji, które były w jakiś sposób zbędne lub wręcz toksyczne;
  • i na koniec: przekonałam się, że ze spełnianiem marzeń nie trzeba czekać nie wiadomo na co, tylko brać się za to od razu, wykorzystując maksymalnie nadarzające się nam okazje, co zamierzam z uśmiechem na ustach kontynuować w nadchodzącym roku :P

 

Plany na 2014?

Zwykle nie robię żadnych postanowień noworocznych, bo jestem zdania, że zmiany należy wprowadzać od teraz, a nie od jutra, przyszłego tygodnia czy roku... Ale parę pomysłów i zamiarów mogę zdradzić ;)

  • wyjazdowy Sylwester! Tak, jeszcze w tym roku zamierzam odwiedzić kolejne państwo i kolejną stolicę. O tym, dokąd się wybieram, napiszę pewnie w następnym poście :)
  • luty - podbój kolejnego państwa i spełnienie wielkiego, trwającego od prawie 10 lat marzenia, jakim jest koncert mojej ulubionej wokalistki. O tym pewnie też niebawem wspomnę ;)
  • z innych podróży: chciałabym w tym roku odwiedzić Szwecję, Finlandię, Estonię, Rosję, Danię, Szwajcarię, Holandię, Francję, Mołdawię... albo przynajmniej niektóre z nich :P
  • chciałabym wreszcie rozpocząć realizację pewnego muzycznego projektu, który mam w głowie od paru miesięcy, jednak ciągle napotykam jakieś przeszkody. Mam nadzieję, że w końcu mi się to uda;
  • kupić wreszcie własny keyboard i nauczyć się porządnie grać :) :P
  • pojechać po raz kolejny w Bieszczady, ale tym razem koniecznie jesienią! ;)
  • ogarnąć życie osobiste i duchowe, jakkolwiek niemożliwie to w tym momencie nie brzmi;
  • robić to samo, co w roku 2013, tylko jeszcze więcej, jeszcze bardziej i zrealizować jeszcze bardziej szalone plany i pomysły niż dotychczas :)


Z tego miejsca chciałabym życzyć Wam wszystkim wszystkiego najlepszego w nadchodzącym roku: aby poukładały się wszystkie sprawy, które tego wymagają, żeby zrealizowało się w Waszym życiu to, co uważacie że powinno oraz by nigdy nie zabrakło Wam wspaniałych ludzi, miłości, radości życia i pewności, że nie ma takich marzeń, które nie mogłyby się spełnić oraz sytuacji, z których nie ma wyjścia.

Wspaniałego, szczęśliwego 2014 roku!

0 komentarze:

Prześlij komentarz