Moja tegoroczna wizyta w Wenecji nie była moim pierwszym razem w tym mieście. Odwiedziłam je już kiedyś, dokładnie siedem lat temu i przyznam, że nie zrobiło na mnie wówczas wielkiego wrażenia. Zupełnie nie wiem czemu. W tym roku pojechałam tam drugi raz, w miejsca zupełnie mi znajome, a jednak wrażenia były zupełnie odmienne - totalnie się zakochałam!
Nie wiem, z czego to wynikało, ale nie da się ukryć faktu, że to miejsce jest absolutnie wyjątkowe ;) Naprawdę, nie ma drugiego takiego miasta. Kanały, gondole i wszechobecne maski tworzą niesamowite wrażenie, którego nie można doświadczyć nigdzie indziej.
Nie wiem, z czego to wynikało, ale nie da się ukryć faktu, że to miejsce jest absolutnie wyjątkowe ;) Naprawdę, nie ma drugiego takiego miasta. Kanały, gondole i wszechobecne maski tworzą niesamowite wrażenie, którego nie można doświadczyć nigdzie indziej.
Poza blisko trzystoma zdjęciami przywiozłam z Wenecji inną niesamowitą pamiątkę, którą chętnie bym Wam pokazała, jednak blogger odmawia mi posłuszeństwa w tym zakresie... W każdym razie, to był naprawdę wspaniały dzień, a Wenecja nieoczekiwanie dołączyła do
grona moich ulubionych miejsc, do których zawsze będę chciała wracać. ;)
0 komentarze:
Prześlij komentarz