21 września 2013

21 września 2013

Siadam dziś rano przy komputerze, dopijam herbatę ze śniadania, przeglądam 'fejsa' i jakoś tak nagle do mojej głowy dociera myśl, że niedługo listopad. A jak listopad, to wiadomo, parę dni wolnego z okazji różnych świąt. Szybki rzut okiem na kalendarz i okazuje się, że prawie w połowie jedenastego miesiąca roku mamy piękny, trzydniowy weekend, wprost do skonsumowania.

Przez moją głowę przebiegło naraz stado myśli i pomysłów. 
To jak? Sztokholm, Bruksela, a może Paryż?

Błyskawiczne przejrzenie promocji lotniczych, wyłowienie celu, jeden SMS i za chwilę na moim mailu pojawiły się dwa bilety lotnicze Warszawa Modlin - Oslo Rygge i z powrotem w zawrotnej cenie 19 zł za jeden przelot. No jak za darmo, nic, tylko kupić i lecieć!

http://commons.wikimedia.org

Co zamierzam? Spakować się, polecieć do Norwegii, przejść się po Oslo, zrobić zdjęcia i wrócić. 
Naprawdę, nic więcej nie trzeba. W końcu mam na Norwegię tylko jeden weekend.

Z wrażenia jeszcze się nie pozbierałam. ;)

0 komentarze:

Prześlij komentarz