Ten post miał zostać przesłany jeszcze z Chin, niestety - słabe łącze i kilka dni w podróży uniemożliwiły mi wgranie zdjęć przed wyjazdem. Pozdrawiam więc z Polski i uzupełniam brakujące części relacji :)
Ostatni weekend w Ningbo był jedynym weekendem, kiedy nie musieliśmy pracować (dzięki ci, Aiesec...). Część osób postanowiła wybrać się do Suzhou i Nankinu, a ja, ponieważ planowałam wybrać się tam po zakończeniu wolontariatu, postanowiłam spędzić ten czas z moją chińską rodziną. Pojechaliśmy do nieco oddalonej od Ningbo nadmorskiej miejscowości Zhoushan, gdzie znajduje się najsławniejszy w prowincji Zhejiang kompleks świątyń. Taka azjatycka wersja Jasnej Góry. Na miejscu spotkaliśmy dosłownie tłumy ludzi, co totalnie odebrało temu miejscu wyraz i nastrój. Chińczycy jak to Chińczycy, latali od świątyni do świątyni, modląc się i paląc kadzidełka. Ot, taki sobie kompleks, z tym że większy tłum niż zawsze.
Poniżej trochę zdjęć.
Po odwiedzeniu wszystkich świątyń wybraliśmy się na pobliską plażę. Zobaczyłam więc Morze Południowochińskie. Woda w morzu chińskim jest na ogół żółta jak błoto w kałuży, to miejsce było jednym z najczystszych w okolicy, ale i tak obowiązywał tam zakaz kąpieli. Okolica była jednak całkiem przyjemna. Mój homestay wynajął quada, żeby pojeździć nim po plaży ze swoją córką oraz siostrzenicą - przy okazji też miałam okazję się przejechać :P
Po zejściu z plaży wybraliśmy się na słynny w Zhoushan punkt widokowy. Miejsce naprawdę piękne, pomijając fakt, że były tam naprawdę tłumy.
moja chińska rodzina |
W niedzielę natomiast wybrałam się ze znajomymi (Sashą z Rosji i Lidą z Ukrainy) w okolice jeziora Dongqian, żeby obejrzeć pola herbaty. Na górę wjeżdżało się autobusem, zaliczało się kilka punktów widokowych, a następnie zjeżdżało w dół. Widok był genialny! :)
Sasha i ja |
Sasha :P |
smog nad miastem |
A poza tym pomału przygotowywałam się do wyjazdu z Ningbo... ostatnie zakupy, początki pakowania i przygotowania do Farewell Party, z którego relację też pewnie zamieszczę. Pozdrowienia :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz